Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Krem do twarzy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Krem do twarzy. Pokaż wszystkie posty
Nawilżająco-odżywczy krem do twarzy z masłem mango myWONDERBALM Miya

Nawilżająco-odżywczy krem do twarzy z masłem mango myWONDERBALM Miya

 

 Kosmetyki marki Miya bardzo często znajdują się w pudełkach Pure Beauty. Cieszy mnie ten fakt, ponieważ lubię samą markę za ich podejście do produktów i pielęgnacji, a także wiele ich kosmetyków to moje hity. W ostatnim boxie znalazłam krem odżywczo- nawilżający z masłem mango, który okazał się pielęgnacyjną petardą w mojej kosmetyczce.




  Krem znajduje się w miękkiej tubce, pojemność to 75ml. Opakowanie jest przyjemne, żółty i czarne napisy wyglądają fajnie. W takim samym stylu jest pudełeczko, w którym znajduje się krem. Konsystencja kremu jest lekka, aksamitna, wyczuwalna jest oleistość, a mimo to produkt nie jest tłusty. Produkt jest gęsty i treściwy. Zapach kremu jest owocowy, delikatnie słodki, wyczuwalny jest aromat soczystego mango. Bardzo przypadł mi do gustu ten zapach i umila on pielęgnacje.




  Krem nawilżająco-odżywczy myWONDERBALM ma fajny skład który w 92,8% jest naturalny i wegański. Wśród składników znajduje się: masło mango, olejek z pestek winogron, witamina E, prowitamina B5.




  Krem do twarzy Miya z masłem mango polecany jest do pielęgnacji porannej i wieczornej, a u mnie sprawdza się bardziej na dzień. Po oczyszczaniu i serum nakładam grubszą warstwę, która szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej powłoki. Skóra zostaje nawilżona, wygładzona, miękka, odżywiona i rozświetlona. Krem sprawdza się pod makijaż, podkład dobrze na nim leży, nic się nie warzy i nie roluje. Zaletą kremu jest brak zapychania, odciążenia skóry. Moja cera jest sucha i wrażliwa, więc z początku nie liczyłam na duże nawilżenie, a mimo to jest wystarczające i służy mojej skórze.

Lubicie kosmetyki Miya? Znacie ten krem?



Współpraca reklamowa z Pure Beauty

Złota pielęgnacja twarzy kosmetykami z opuncją figową, Eliksir Maroka

Złota pielęgnacja twarzy kosmetykami z opuncją figową, Eliksir Maroka

 

 Olej z pestek opuncji figowej słynie w kosmetyce jako eliksir młodości, który pomaga zachować młody wygląd skóry. Jest to ceniony składnik marokańskich kosmetyków, stosowanych na całym świecie przez kobiety chcące jak najlepiej zadbać o swoją skórę. Miałam okazję w ostatnich tygodniach poznać kosmetyczne trio do pielęgnacji twarzy oparte na oleju z opuncji figowej i dziś przedstawiam Wam serie „Złota pielęgnacja” Eliksir Maroka, w której skład wchodzi: olej, serum przeciwzmarszczkowe i krem nawilżający.



  "Eliksir Maroka to linia kosmetyków marokańskich tworzonych z naturalnych ekologicznych surowców, bez GMO, silikonów, sztucznych dodatków. Eliksir Maroka pokazuje, że kobiety są wyjątkowe i piękne w każdym wieku, wymagają tylko odpowiedniej pielęgnacji.

  Seria ZŁOTA PIELĘGNACJA została stworzona z myślą o kobietach, dla których nawilżenie, dbanie o skórę i dostarczanie jej niezbędnych składników odżywczych naturalnego pochodzenia jest niezwykle ważne. Szczególnie po 30 r.ż. prawidłowa pielęgnacja jest kluczowa, by zapobiegać przedwczesnemu starzeniu się skóry.

  Złota Pielęgnacja to produkty do twarzy, których głównym składnikiem jest olej z pestek opuncji figowej, czyli jeden z najbardziej luksusowych olei na świecie. Olej z pestek opuncji figowej jest znany jako naturalny botoks. Zawiera antyoksydanty, nienasycone kwasy tłuszczowe Omega 6 i 9 (ok. 80%) oraz wysoko skoncentrowaną witaminę E, które odpowiednio nawilżają skórę, stymulują produkcję kolagenu i regenerację komórek."


Serum przeciwzmarszczkowe z opuncją figową Eliksir Maroka



  Serum zostało umieszczone w szklanej buteleczce wyposażonej w pipetę. Opakowanie zawiera 30 ml produkty, jest on wydajny. Po miesiącu stosowania zostało ok 1/3 opakowania, gdzie zazwyczaj taki produkt kończę w miesiąc. Serum konsystencja przypomina olejek, jest tłustawy o żółtym zabarwieniu. Pięknie pachnie, jest to aromat cytrusowy i rześki.




  W składzie serum znajduje się mieszanka olei: arganowy, z pestek winogron, ze słodkich migdałów, jojoba, z pestek opuncji figowej, z orzechów laskowych, z nasion ogórecznika, z nasion marchwi, z kwiatów gorzkiej pomarańczy oraz witamina E, pantenol.




  Serum przeciwzmarszczkowe z opuncją figową jest jak opatrunek dla suche i wrażliwej skóry. Przywraca równowagę w nawilżeniu, natłuszcza, regeneruje, otula ochronną warstwą, przywraca jędrności i blask skórze. Serum należy nakładać w minimalnej ilości na oczyszczoną skórę, nałożenie większej dawki zostawia tłustą warstwę. Kilka kropel wystarcza, aby pokryć twarz i szyję, a wtedy wchłanianie jest całkiem dobre. Serum nakładam przed lub po kremie, jako mieszanka olei lepiej sprawdza się po kremie, aby domknąć pielęgnację, ale rano wolę nałożyć je chwilę przed kremem. Efekty mimo zmiennej kolejności są dobre.

Nawilżający krem z opuncji figowej 

Eliksir Maroka



  Krem umieszczony jest w szklanym słoiczku o pojemności 50g. Opakowanie jest proste i czytelne dzięki przejrzystej szacie graficznej. Krem ma gęstą aksamitną konsystencję, która pod wpływem ciepła dłoni staje się delikatniejsza i z łatwością rozprowadza się na skórze. Zapach kremu jest delikatny, spokojny.




  W składzie kremu znajduje się: olej z pestek opuncji figowej, masło shea, olejek z mięty pieprzowej, witamina C.




  Krem nawilżający z opuncji figowej stosuje rano i wieczorem po wcześniejszym zastosowaniu serum lub zaraz po myciu. Skóra po jego zastosowaniu jest gładka, miękka, nawilżona, nabiera jędrności i zdrowego blasku. Krem dobrze się wchłania, pozostawia wyczuwalną delikatną ochronną powłoczkę na skórze.

Olej z pestek opuncji figowej Eliksir Maroka



  Olej znajduje się w małej szklanej buteleczce o pojemności 15ml. Opakowanie ma pipetę, ktora ułatwia aplikację. Konsystencja olejowa, koloru żółtego. Zapach oleju jest specyficzny, nie potrafię go porównać, chyba tak pachnie opuncja figowa. Nie utrzymuje się na twarzy, więc mi nie przeszkadza.



  Olej z pestek opuncji figowej dla mnie nie dodatkiem do pielęgnacji, który stosowałam doraźnie. Kiedy moja skóra wymagała większej dawki nawilżenia, ukojenia i odżywienia olej nakładałam na krem na noc. Stosując serum, krem i olej miałam wrażenie, że mojej skórze nic więcej już nie trzeba, takie trio dostatecznie o nią dbało. Olej w małej ilości dobrze się "wtapia" w krem, nie zostawia tłustej warstwy.




  Zestaw z olejem z pestek opuncji figowej Złota pielęgnacja sprawił, że moja skóra zdecydowanie poprawiła swój stan. Produkty stosowałam razem i działanie zawdzięczam całości, dlatego wspólnie przedstawię jeszcze raz efekty. Skóra po miesiącu stosowania tych trzech produktów jest dobrze nawilżona, odżywiona, zregenerowana, w tym czasie nie pojawiły się na niej wypryski (nawet w trakcie okresu), koloryt jest ładnie wyrównany. Zestaw sprawił, że skóra jest jędrna, bardziej napięta przez co drobne załamania skóry są mniej widoczne , dodatkowo naturalny blask skóry pokazuje, że jest ona "zdrowa" i zadbana. Kosmetyki są naprawdę bardzo fajne, a jedną wadę, jaką zaobserwowałam to zwiększona konieczność stosowania produktów oczyszczających. Kosmetyki te powodują drobne zaskórniki na nosie, nie wiem który dokładnie za to odpowiada bo stosuje je razem. Mimo tej małej wady jestem bardzo zadowolona z tego zestawu i pocieszę się jeszcze ok dwa tygodnie nim, na tyle mi zostało serum i kremu. Kosmetyki marokańskie dobrze się u mnie sprawdziły, polubiłam je i mam nadzieję, że jeśli się na nie zdecydujecie poprzecie moje zdanie na temat ich działania i efektów. Polecam!

  Znacie produkty Eliksir Maroka? Używacie kosmetyków z olejem z pestek opuncji figowej?


 

Współpraca reklamowa, barter

Krem przeciwsłoneczny SPF50 Isdin Fotoultra Age Repair

Krem przeciwsłoneczny SPF50 Isdin Fotoultra Age Repair

 
  Wiosna jest dla mnie początkiem regularnego stosowania kremów z filtrem zwłaszcza na twarzy. Moja cera jest jasna i mam sporo pieprzyków, dlatego muszę chronić skórę przed niebezpiecznym promieniowaniem, dlatego krem z filtrem staje się obowiązkowym elementem porannej pielęgnacji twarzy. Aktualnie stosuję fajny produkt, który działa także przeciwstarzeniowo- krem Fotoultra Age Repair SPF50 Isdin.




  Krem umieszczony został w plastikowym opakowaniu z pompką. Opakowanie jest wygodne w stosowaniu, szata graficzna czytelna. Dodatkowo produkt znajduje się w kartoniku, na którym mamy informacje na jego temat. Krem ma przyjemną aksamitną konsystencję, jest lekki, ale czuć w nim „moc”. Produkt nie posiada zapachu.



  W składzie kremu znajdziemy nie tylko ochronne filtry, ale także: kwas hialuronowy, witaminę E, glicerynę, sól sodową kwasu mlekowego (nawilża), lecytyne, pochodną witaminy C, kwas askorbinowy i cytrynowy.




  Krem Fotoultra Age Repair ma potrójne działanie, które zapewnia ochronę i pielęgnację na najwyższym poziomie. Chroni skórę przed promieniowaniem UV, wspomaga naprawę skóry, działa nawilżająco i przeciwstarzeniowo. Po jego zastosowaniu skóra jest gładka, miękka i dobrze nawilżona. Krem pozostawia ochroną powłokę, która jest dobrą bazą pod makijaż. Aplikacja kremu jest łatwa i przyjemna, rozprowadza się jak mleczko na skórze, w kilka minut dobrze wchłania i nie pozostawia świecącej, lepkiej i kleistej warstwy. Jego zaletą jest także brak bielenia skóry, co jest częste przy stosowaniu kremów z filtrem. Wysoki filtr SPF50 daje ochronę na długi czas, co mogę potwierdzić. Spędzam dużo czas na zewnątrz, przebywam w słońcu i moja skóra nie staje się czerwona (taka jest często od naczynek), nie jest opalona, nie piecze, nie wysusza się tak szybko. Jestem bardzo zadowolona z działania tego kremu.

 

  Pamiętacie o stosowaniu kremów z filtrem?



CICA krem intensywnie regenerujący po zabiegach dermatologicznych Bioliq

CICA krem intensywnie regenerujący po zabiegach dermatologicznych Bioliq

 

  Moja skóra twarzy bardzo lubi produkty odżywcze, regenerujące i mocno nawilżające. Jest sucha, wrażliwa w ostatnich tygodniach łatwo ją podrażnić, dlatego każdego dnia „funduję” jej odżywczą dawkę pielęgnacyjną. Krem CICA znalazłam w ostatnim boxie Pure Beauty i po zapoznaniu się z opisem poczułam, że to produkt idealny dla mnie. Czy tak jest?




  Krem znajduje się w miękkiej tubce o pojemności 30ml. Dodatkowo został umieszczony w kartoniku, gdzie znajdziemy informacje na jego temat. Krem ma przyjemną kremową i lekką konsystencję, nie jest tłusty mimo odżywczej formuły. Łatwo się rozprowadza na skórze i szybko wchłania. Krem nie posiada zapachu.




  Działanie kremu zostało oparte o skład, który zawiera bioaktywną centellę azjatycką, minerały cynku, miedzy i magnezu, ekstrakt z aceroli. Dodatkowo znajdziemy w nim masło shea, ekstrakt z wąkroty azjatyckiej, ekstrakt z liści popłocha, witaminę E, kwas mlekowy.




  CICA to krem przeznaczony dla skóry po zabiegach dermatologicznych i medycyny estetycznej, ja nie przeprowadzałam takich zabiegów w ostatnim czasie, więc moje wrażenia opisujące efekty są na skórze „normalnej”, która na co dzień wymaga specjalistycznej pielęgnacji. Krem jak już wspomniałam, łatwo się aplikuje, jego działanie jest natychmiastowe. W pierwszej chwili czuć ulgę, jeśli skóra jest podrażniona, zostaje ukojona i wyciszona. Staje się ona gładka i miękka, nawilżenie jest na odpowiednim poziomie dla cery suchej. Dobrze radzi sobie z przesuszeniem i szorstkimi miejscami. Efekty regeneracji naskórka np. po niedoskonałościach są widoczne, te miejsca szybciej wracają do normalnego wyglądu. Krem działa bardzo fajnie jestem z niego zadowolona, jest wydajny więc to dodatkowy plus. Przyjemna i atrakcyjna jest także cena, ponieważ można go kupić już za 15zł.

  Znacie ten krem? Stosujecie w swojej pielęgnacji produkty po zabiegach dermatologicznych?

 

Współpraca reklamowa, produkt z pudełka Pure Beauty

HYDRA-HYAL krem nawilżająco-wypełniający, Filorga

HYDRA-HYAL krem nawilżająco-wypełniający, Filorga

 

  Poznając nowe marki i ich produkty często czuję się jak dziecko. Z zaciekawieniem sprawdzam działanie danego produktu, cieszę się jak mi odpowiada i mam ochotę poznać kolejne kosmetyki danej marki. Tak jest z francuską marką Filorga, którą miałam przyjemność poznać dzięki Pure Beauty. W boxie ROYALty#4 znalazłam krem nawilżająco-wygładzający HYDRA-HYAL.




  Krem HYDRA-HYAL umieszczony jest w malutkiej tubce o pojemności 15ml. Moje opakowanie to mini wersja, pełnowymiarowy produkt mieści się w słoiczku o pojemności 50ml. Opakowanie jest poręczne i wygodne. Niebieska szata graficzna na myśl przywodzi lekkość i taki też jest sam produkt. Krem ma przyjemną leciutką strukturę, jest podobny do emulsji. Podczas aplikacji staje się płynny jakby żelowy, szybko się wchłania. Zapach jest przyjemny, świeży.




  Działanie nawilżające i wypełniające zapewnia wyjątkowy skład, który zawiera 5 różnych rodzajów kwasu hialuronowego: usieciowanego, kapsułkowanego, o niskiej, średniej i wysokiej masie cząsteczkowej. Ponadto w kremie mamy substancje odżywiające (Levulinic acid, Sodium levulinate, Biosaccharide gum-1, Adenosine), kwas cytrynowy, olej ze słodkich migdałów, glukozę, witaminę E i B3, kwas askorbinowy, aminokwasy (alanine, waline, leucyne, treonine, tyrozyne, seryne, proline), biotyne.




  Krem nawilżająco-wypełniający Filorga to jeden z lepszych produktów, jakie ostatnio stosowałam. Naprawdę hit, mam ochotę kupić pełnowymiarowe opakowanie i dłużej cieszyć się efektami, jakie daje. Fajnie się rozprowadza i szybko wnika w skórę. Moja sucha cera wpija ten krem jak gąbka wodę, natychmiastowo znika i dokładam drugą warstwę, nie jestem w tym oszczędna. Skóra staje się gładka, miękka, dogłębnie nawilżona i ten efekt utrzymuje się cały dzień. Skóra jest ukojona, odżywiona, świeża i ma ładny wygląd. Nie wiem jak to możliwe, ale już po pierwszej aplikacji skóra wydaje się bardziej jędrna, sprężysta.

  Znacie kosmetyki marki Filorga?



Współpraca reklamowa, produkt z pudełka Pure Beauty

Kosmetyki do pielęgnacji twarzy o zapachu gumy balonowej- Woof Fluff Set Soppo Cosmetics

Kosmetyki do pielęgnacji twarzy o zapachu gumy balonowej- Woof Fluff Set Soppo Cosmetics

 [Współpraca reklamowa]


   Jak wiecie bardzo lubię kosmetyki naturalne i aktualnie stanowią one większość produktów, jakie używam. Czerpanie dobra i korzyści z natury jest najlepsze dla naszej skóry. Tak więc, kiedy marka Soppo Cosmetics zaproponowała mi swoje produkty do testów chętnie się skusiłam. Poznałam trzy produkty w zestawie Woof Fluff Set w uroczych opakowaniach z pieskami.


Soppo Cosmetics


  Marka Soppo Cosmetics oferuje naturalne kosmetyki do pielęgnacji twarzy. Mam nadzieję, że z czasem ich oferta się powiększy, a produkty pokochają wszystkie kobiety. Zestaw, który ja poznałam uważam za świetny. Znalazł się w nim olejek do demakijażu, nawilżająco-łagodzący żel do mycia twarzy i krem do twarzy na noc. Od razu powiem, że nie stosuję tych kosmetyków długo, ale wystarczająco, aby wyrobić sobie opinię na temat każdego z produktów.




  Każdy z tych trzech produktów umieszczony jest w ciekawym kartoniku, który zdobi psiak. Urocza dziewczęca szata graficzna kosmetyków zwraca na siebie uwagę i uważam, że pomysł na takie opakowania i sam ich wygląd to strzał w 10. Moja 6-letnia córka od razu się nimi zainteresowała, a co dopiero dorosła kobieta. Dla mnie ich znakiem rozpoznawczym jest także zapach, który przypomina mi dzieciństwo- guma balonowa. Te produkty obłędnie pachną aromatem gumy balonowej.

  Zapraszam na dokładną prezentację zestawu!



Żel do mycia twarzy nawilżająco-łagodzący Woof It Off



  Żel umieszczony jest w białej buteleczce z pompką, pojemność 100ml. Produkt ma fajną konsystencję, jest ona lekko kremowa nie za gęsta i nie za rzadka. Piękny perłowo-złoty kolor i multum mieniących się drobinek wygląda bajecznie. Jego struktura w połączeniu z wodą zmienia się w piankę.




  Żel do mycia twarzy Woof It Off spełnia w pełni swoje zadanie. Jest delikatny, ale skuteczny. Podczas masażu skóry oczyszcza ją, odświeża i zapewnia pielęgnację. Pory zostają oczyszczone i odblokowane. Żel nie podrażnia oczu, jeśli się do nich dostanie. Łatwo się zmywa, za co duży plus. Nie lubię, kiedy trudno mi usunąć produkt myjący z twarzy. Po umyciu twarzy żelem jest ona nie tylko czysta i świeża, ale i miękka, gładka i ukojona. Fajny produkt do codziennego stosowania.




  Skład żelu: nawilżający glikol roślinny, gliceryna, betaina z buraka cukrowego, betaina kokosowa, woda morska z francuskiego wybrzeża Atlantyku, olej z nasion bawełny, ekstrakt z prawoślazu, saponozydy z owoców Aritha, olejowy ekstrakt z rozmarynu, postbiotyczny ferment bakteryjny, inulina roślinna, glukoza, fruktoza, biała glinka kaolin, d-panthenol, olej słonecznikowy, celuloza, hydromanil z drzewa, mika naturalna.





Olejek do demakijażu nawilżająco-rozświetlający Paw Paw Makeup



  Olejek podobnie jak żel znajduje się w plastikowej buteleczce o pojemności 100ml. Opakowanie wygodne i higieniczne w stosowaniu, dzięki pompce, która wydobywa produkt. Konsystencja jak nazwa wskazuje oleista, delikatna i przyjemna. Obłędny zapach gumy balonowej.




  Uwielbiam olejki, dla mnie nie ma lepszego produktu do usuwania makijażu. Olejek Paw Paw Makeup mogę zaliczyć do grona ulubieńców w tej kategorii. Łatwo i skutecznie działa, oczyszczając skórę z makijażu. Wystarczy odrobinę rozsmarować w dłoniach i nałożyć na suchą skórę masując, a następnie zmoczyć dłonie i dalej masować. Olejek rozpuszcza makijaż, usuwa wszelkie zanieczyszczenia i zabrudzenia. Po jego zastosowaniu skóra jest na tyle oczyszczona, że nie wymaga kolejnego mycia innym produktem. Po zmyciu nie pozostawia na skórze tłustej oleistej warstwy, cera jest gładka i miękka. Jak dla mnie produkt bez wad.




  Skład olejku do demakijażu: olej słonecznikowy, delikatny emulgator, olej ze słodkich migdałów, olej winogronowy, olej z nasion pianki łąkowej, olej sacha inchi, ekstrakt olejowy CO2 z nasion owsa, olej z ogórecznika lekarskiego, ekstrakt olejowy z nagietka, olej z dzikiej róży.





Krem nawilżająco-łagodzący na noc Bow Wow Effect



  Krem umieszczono w plastikowym opakowaniu o pojemności 50ml. Szata graficzna spójna z innymi produktami marki- biel, różowe napisy i grafika pieska. Opakowanie posiada wygodny atomizer, który aplikuje krem. Jego konsystencja jest lekka, aksamitna, kremowa i bardzo przyjemna. Wygląda jak różowy delikatny mus.




  Krem Bow Wow Effect to dla mnie najmocniejszy produkt z całej trójki. Producent zaleca wmasowywać go w skórę na noc, ale ja stosowałam go także rano, dzięki czemu mogę lepiej określić działanie. Krem dobrze się rozprowadza i szybko wchłania. Po nałożeniu na skórę koi ją, uspokaja, nawilża i otula przyjemną powłoczką. Cera staje się przyjemna w dotyku i promienna. Skóra po tym kremie jest zregenerowana, wygląda młodo i zdrowo.




  Skład kremu: glikol roślinny, gliceryna roślinna, emolient z kokosa, skwalan z trzciny cukrowej, olej z nasion ogórecznika, witamina E, woda morska z francuskiego wybrzeża Atlantyku, prebiotyk Bioecolia, ekstrakt z korzenia różańca górskiego, ekstrakt z prawoślazu, wyciąg z liści czarnej morwy, ekstrakt z pąków kwiatowych kaparów, ekstrakt z jagód pieprzu tasmańskiego, ekstrakt z kłosowca meksykańskiego, fukożel z soi i kukurydzy, olej słonecznikowy, mieszanka roślinnych emulgatorów, guma ksantanowa, antyoksydant o właściwościach chelatujących, mika.





  Zestaw Woof Fluff Set marki Soppo Cosmetics zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Fajne, skuteczne kosmetyki, które z przyjemnością stosuje i jak na razie nie widzę wad. Mam nadzieję, że dalsza pielęgnacja z tym trio nadal będzie przynosić same dobre efekty. Jeśli w trakcie dalszego stosowania, moje zdanie na ich temat się zmieni, to zrobię dopisek, jednak myślę, że czas, jaki je stosuje jest wystarczający, abym mogła sprawdzić działanie.




  Znacie produkty Soppo Cosmetics? Kusi Was pielęgnacja w towarzystwie słodkich piesków i zapachy gumy balonowej?

 

Współpraca reklamowa z Soppo Cosmetics

Nawilżający duet do pielęgnacji twarzy HYALUROGEL marki Mixa hyalurogel mixa

Nawilżający duet do pielęgnacji twarzy HYALUROGEL marki Mixa hyalurogel mixa

 

  Wybierając kosmetyki do pielęgnacji swojej twarzy, kieruje się kilkoma zasadami. Jedna z nich dotyczy nawilżającego działania produktów, jakie mam stosować. Mając suchą skórę i często odwodnioną jestem wręcz zmuszona ją nawilżać i zapewniać odpowiedni poziom nawodnienia. Nie zawsze jest to łatwe zadanie, ale mając dobre produkty możliwe do wykonania. Przez ostatni miesiąc stosowałam dwa produkty z linii Hyalurogel marki Mixa. Jak się sprawdziły?


Kosmetyki Mixa z kwasem hialuronowym


  Linia Hyalurogel stworzona została z myślą o cerze wrażliwej, suchej oraz normalnej. W składzie kosmetyków znajdziemy kwas hialuronowy, niacynamid, pantenol. Głównym zadaniem produktów jest nawilżenie skóry i jak najdłuższe jego utrzymanie.

Serum nawilżające z kwasem hialuronowym Mixa


  Serum zamieszczone jest w szklanym solidnym opakowaniu, które wyposażone jest w pompkę. Buteleczka skrywa w sobie 30ml serum, które ma ciekawą konsystencję. Jest to wodny żel, fajnie rozprowadza się na skórze, zwłaszcza gdy jest ona lekko zwilżona np. tonikiem. Produkt ma bardzo delikatny przyjemny zapach.


Serum z kwasem hialuronowym

  Serum nawilżające to pierwszy kosmetyk pielęgnacyjny, który nakładam po oczyszczaniu i tonizowaniu na swoją cerę. Ten produkt przyjemnie otula skórę, ale zostawia lepką warstwę, przyznaję, że jest ona denerwująca, ale po chwili nakładam krem i on ją tuszuje. Serum sprawia, że skóra jest dobrze nawilżona, ukojona, podrażnienia wyciszone. Ciężko ocenić dogłębnie działanie tego serum, ponieważ stosowałam je głównie z kremem, więc o efektach tego duetu przeczytanie poniżej.


Nawilżające serum do twarzy Mixa


Bogaty krem intensywnie nawilżający Mixa


  Krem znajduje się w szklanym słoiczku o pojemności 50ml. Wygląd i szata graficzna podobna do opakowania serum. Opakowanie skrywa w sobie gęsty i treściwy krem, o bardzo przyjemnej lekko oleistej strukturze. Krem ma subtelny przyjemny zapach.


Nawilżający krem z kwasem hialuronowym Mixa

  Krem przyjemnie rozprowadza się na skórze, dość szybko wchłania i zapewnia natychmiastowe efekty. Skóra staje się gładka, miękka, nawilżona, ukojona, czuć ulgę np. gdy jest przesuszona i nałożę ten krem. Po kilku dniach codziennego stosowania rano i wieczorem widać odżywienie skory, wygląda ona na zdrowszą, jest promienna. Krem u mnie nie jest zbyt wydajny, nakładam sporą porcję (zwłaszcza na noc), do tego nieraz w ciągu dnia dokładam dodatkową warstwę, aby pogłębić nawilżenie i ukojenie.


Nawilżający krem do twarzy


  Krem i serum z kwasem hialuronowym Hyalurogel to bardzo dobry zestaw dla mojej cery. Naprawdę sprawdza się znakomicie, daje mocne nawilżenie, którego brakuje mojej skórze. Cera zostaje nawodniona przez serum, a krem „zamyka” to i zapobiega odparowaniu się wody, dzięki czemu nawilżenie utrzymuje się długi czas. Oba produkty nadają się pod makijaż, nie potrzebuje nawet bazy, jeśli wybieram podkład rozświetlający. Jestem zadowolona z tych produktów, żałuję że krem powoli dobija dna, ale serum mam jeszcze niecałą połowę. Stosując ten zestaw nie zauważyłam niechcianych efektów, np. zatkania porów.




 Muszę wspomnieć, że przykładam się do pielęgnacji swojej cery, zawsze przed wprowadzeniem nowych produktów robię jednodniowy detox pielęgnacyjny, aby sprawdzić jak cera zareaguje na nowe kosmetyki i dzięki czemu mam dobry obraz ich działania. Zdarza się, że wystarczy jeden dzień, aby moja skóra stała się wysuszona na wióry, szorstka i pozbawiona blasku.

Znacie te kosmetyki?

 

Wpis reklamowy, zestaw z pudełka Pure Beauty

Owsiany krem do twarzy, Soraya

Owsiany krem do twarzy, Soraya

 

 Pielęgnacja mojej cery nie należy do łatwej. Przeprowadzka i zmiana wody, do tego czas ciąży i szalejące hormony po porodzie sprawiły, że skóra na twarzy była sucha, podrażniona, pojawiały się ropne wypryski. Nadal nie jest super, ale mam nadzieję, że to już koniec takich problemów, ponieważ udało mi się ułożyć taką pielęgnację, która eliminuje te wszystkie niechciane rzeczy. Wśród kosmetyków, które używam znalazł się owsiany krem z Soraya, który zdobył moje uznanie.



 
  Krem umieszczony jest w małym słoiczku o pojemności 75ml. Nie przemawia do mnie taka forma opakowania, ale to szczegół, na który przymykam oko. Szata graficzna słoiczka, jak i kartonu, w którym się znajduje kojarzy mi się z naturą. Konsystencja kremu jest gęsta i zbita, a jednocześnie lekka i aksamitna. Krem posiada przyjemny delikatny zapach, nie pozostaje na skórze zbyt długo, więc dla wrażliwych nosów jest odpowiedni.




  W składzie kremu znajdują się specjalnie dobrane składniki, aby jego działanie było jak najlepsze dla cery suchej, wrażliwej, szorstkiej, wymagającej regeneracji i odżywienia. Tymi składnikami są: olej z owsa, ekstrakt z ziaren owsa, olej migdałowy, masło shea, skrobia ryżowa, olej sojowy, guma tara, witamina E, kaolin.




  Krem owsiany przeznaczony jest do stosowania na dzień, ale ja używam go także wieczorem. Jego działanie jest całkiem dobre, jednak musiałam dać mu trochę czasu, zanim efekty były dobrze widoczne. Zacznijmy jednak od aplikacji, krem dobrze się rozprowadza, ale nie należy nakładać go grubo, ponieważ zaczyna się rolować na skórze. Wchłania się całkiem dobrze, pozostawia powłoczkę na skórze, ale nie jest ona lepka czy tłusta. Delikatna cienka warstwa kremu jest wystarczająca, aby nawilżyć i wygładzić skórę. Przy dłuższym stosowaniu pomaga w odżywieniu cery, poprawia jej wygląd. Krem nadaje się pod makijaż, ale trzeba poczekać, aż całkowicie się wchłonie, inaczej podkład się na nim "ślizga". Jestem zadowolona z tego kremu, szkoda tylko że na efekty regeneracji skóry trzeba troszkę poczekać, bo nie są widoczne po pierwszych zastosowaniach. Jednak po ogólnym rozrachunku krem jest dobry i warto zwrócić na niego uwagę.





Znacie owsianą serię kosmetyków Soraya?


Wpis reklamowy- krem z pudełka Pure Beauty

Najwyższy poziom nawilżenia skóry z kremem Intensive Cream Cell Fusion C

Najwyższy poziom nawilżenia skóry z kremem Intensive Cream Cell Fusion C

 

   Moja skóra po zimie zawsze wymaga dogłębnego i mocnego nawilżenia. Teraz dodatkowo, kiedy pogoda szaleje, jej stan nie przedstawia się najlepiej. Skóra szybko się wysusza, pojawiają się podrażnienia i zmiany w jej strukturze. Jedynym ratunkiem są kosmetyki, które mają mocne działanie nawilżające i nawadniające. Takim produktem jest krem Intensive Cream Cell Fusion C, który bardzo szybko podbił moje serce.



  Krem znajduje się w miękkiej tubce, która ma pojemność 100ml. Opakowanie jest wygodne w stosowaniu, łatwo wydobyć z niego zawartość. Szata graficzna prosta i czytelna bez zbędnych elementów ozdobnych. Krem ma treściwą konsystencję, wyczuwalny jest w nim olej, który ułatwia aplikację. Produkt łatwo się rozprowadza na skórze, nie roluje i nie bieli, w miarę szybko się wchłania. Ma bardzo delikatny zapach, taki kremowy.




  Cream Intensive Cell Fusion C to produkt przeznaczony do skóry suchej i odwodnionej, której ma zapewnić dogłębne nawilżenie. Jego skład oparty na mieszance wyjątkowych substancji aktywnych: ceramidy, skwalan, masło shea, pantenol, olej z nasion słonecznika, hialuronian sodu zapewnia skórze wszystko to co najlepsze. Po zastosowaniu kremu cera zostaje odmieniona, zaraz po aplikacji skóra jest ukojona i wygładzona, z kolejnym upływem czasu staje się nawilżona, odżywiona, a po dłuższym czasie stosowania zregenerowana. Zmienia się jej struktura, staje się bardziej elastyczna, gładsza i rozjaśniona. Krem nadaje się do stosowania pod makijaż, ładnie go utrzymuje, nic się nie ściera i nie roluje. Kolejną zaletą kremu jest ochrona skóra i jej "wsparcia" podczas stosowania produktów z retinolem. Krem mocno nawilża, nawadnia i odżywia skórę, zapewnia prawidłowe funkcjonowanie bariery hydrolipidowej. Jest to produkt do zadań trudnych, kiedy skóra wymaga specjalnego traktowania, a co najważniejsze świetnie się do tego nadaje. Jako posiadacza suchej i wrażliwej cery jestem zadowolona z jego działania, naprawdę spisuje się rewelacyjnie. Nie zarejestrowałam u siebie żadnych efektów ubocznych podczas stosowania tego kremu. Po tak treściwej i bogatej konsystencji obawiałam się zapchania lub pojawienia się zaskórników, ale nic takiego nie miało miejsca.




  Intensive Cream Cell Fusion C to produkt z wysokiej półki, który jest w stanie dać skórze wszystko, czego potrzebuje, aby wyglądać zdrowo. Myślę, że sprawdzi się u wszystkich osób, które potrzebują mocnego nawilżenia. Ja szczerze polecam. Krem dostępny jest w internetowym sklepie Topestetic.pl. Pamiętajcie, że robiąc tam zakupy, możecie za darmo skorzystać z porad specjalistów i dobrać jak najlepsze kosmetyki dla siebie.

  Znacie ten krem?

Copyright © Anszpi blog , Blogger