Balsam do włosów suchych i zniszczonych, Green Pharmacy


Witajcie!

  Szukając kosmetyków do suchych i zniszczonych włosów po rozjaśnianiu, trafiłam na balsam z Green Pharmacy. Mimo, że nie mam już rozjaśnionych i przesuszonych kosmyków produkt ten nadal gości w moich zbiorach. Jeśli chcecie wiedzieć, dlaczego to zapraszam do dalszego czytania.


Od producenta:
  Piękne, nawilżone, mocne, elastyczne i błyszczące włosy dzięki sile roślin. Od wieków olej arganowy, naturalne marokańskie złoto bogate w witaminę E, regeneruje włosy zniszczone, przesuszone z rozdwajającymi się końcówkami. Balsam przywraca blask, wygładza, ułatwia czesanie i stylizację, nadaje włosom miękkość, elastyczność, chroni przed czynnikami zewnętrznymi i zapobiega puszeniu. Wzmacnia i odżywia skórę głowy, łagodzi podrażnienia. Ekstrakt z granatu nawilża, regeneruje i odświeża kolor włosów.


Opakowanie:
  Balsam kupujemy w buteleczce z miękkiego plastiku w kolorze przeźroczysto brązowym, dzięki czemu widzimy ile produktu zostało. Otwór jest odpowiedniej wielkości i bez problemu balsam się wylewa. Pojemno to 300ml. Naklejki są wodoodporne i się nie zmazują.


Konsystencja i wydajność:
  Konsystencja dość lekka, lejąca ale nie przecieka przez palce i dobrze utrzymuje się na włosach. Wydajność dobra, opakowanie na moje włosy wystarcza na 10-12 użyć.


Zapach:
  Przyjemny i delikatny, troszkę jakby słodkawy i kwiatowy. Długo utrzymuje się na włosach.


Działanie:
  Włosy po balsamie są wygładzone, śliskie, błyszczące, dobrze nawilżone i ujarzmione. Kosmyki są dociążone po same końce i nie fruwają i nie tracą swojej objętości. W dotyku są miękkie, gładkie i aksamitne aż się chce je ciągle dotykać. Po balsamie włosy dobrze się rozczesują i układają. Delikatnie podkreśla skręt włosów. Przy regularnym stosowaniu efekt się dość długo utrzymuje a włosy wyglądają na odżywione.


Skład:
  Aqua, Cetearyl Alkohol (emolient, substancja konsystencjotwórcza) Cetrimonium Chloride (konserwant), Ceteareth-20 (emulgator), Behentrimonium Chloride (konserwant), Cyclopentasiloxane (silikon), Dimethiconol (silikon), Tocopheryl Acetale (przeciwutleniacz), Helianthus Annuus Seed Oil (olej z nasion słonecznika), Argania Spinosa Kernel Oil (olej arganowy), Punica Granatum Extract (ekstrakt z granatu), Citric Acid (regulator pH), Perfum (zapach), Propylene Glycol (humektant), Sodium Benzoate (konserwant), BHT (przeciwutleniacz), DMDM-Hydantoin (konserwant), Methylchloroisothiazolinone (konserwant), Methylisothiazolinone (konserwant), Benzyl Salicylate (zapach, może uczulać).




Cena:
  Balsam kosztuje ok. 8 zł ale często mona kupić go na promocji za ok. 5 zł.


Ogólna ocena:
  Bardzo dobry produkt, warty wypróbowania i polecenia. Na pewno w mojej pielęgnacji go nie braknie. Oceniam go na 5/5.


Macie ochotę sprawdzić jego działania na swoich włosach a może już sprawdziłyście?

Pozdrawiam :)
Anszpi

12 komentarzy:

  1. Dziegciowy nie dla mnie, a tego nie mialam. Mimo to nie sadze bym sie kiedys skosila poniwnie na te balsamy:/

    OdpowiedzUsuń
  2. oo muszę wypróbować u siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam jeden balsam green pharmacy, ze skrzypem, i nie działa na moich włosach (dość zniszczonych) jakoś świetnie. Nie wiem, czy tę wersję kupię, bo szczerze powiedziawszy skład mnie nie zachęca...

    OdpowiedzUsuń
  4. O proszę, podobnie jak ja, recenzujesz produkt tej marki. Jak widać warto się jej bliżej przyjrzeć. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozejrzę się za nim :)
    Kochana poklikasz u mnie w linki w najnowszym poście ? Bardzo proszę :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam kiedyś szampon od nich i w sumie na tym przygoda się skończyła. Nie był zły, ale jakoś tak omijałam :P. Podoba mi się działanie, może sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam go tylko do wlosow wypadajacych i jestem zadowolona :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiele o nim dobrego słyszałam i muszę się za nim rozejrzeć:) Używałaś go może jako odżywki b/s?

    OdpowiedzUsuń
  9. Mój czeka na półce w kolejce :) Jestem ciekawa jak moje włosy zareagują na ten balsam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja jeszcze nie miałam okazji wypróbować produktów GP ;>

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie ten balsam tak samo fajnie się sprawdził jak i u Ciebie i z pewnością go jeszcze kupię;) Ciekawa jestem, jak sprawdzają się pozostałe z tej serii.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.

Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © Anszpi blog , Blogger