Moje włosy...

Witajcie!

Dziś wpis pokazujący moje włosy, ich stan i przebieg zmian.


Dawno temu:
   Patrząc parę lat wstecz to moje włosy były mocno zniszczone przez rozjaśnianie nie zawsze robione u fryzjera. Jak nie miałam ochoty rozjaśniać odrostów to szła w ruch farba w odcieniu przybliżonym do odrostów i tak było parę miesięcy, a potem znów rozjaśniacz. Nie stosowałam jakiejś szczególnej pielęgnacji, wystarczył szampon i jakaś maska czy odżywka. Były często prostowane i suszone suszarką. Ze względu na to, że długo schną kładłam się  nieraz spać z mokrymi a rano miałam wielką „szopę” na głowie.


Rok temu:
   Ostatnie rozjaśnianie pasemek na wesele ;) oj zniszczyło je to bardzo. Drugie „morderstwo” przeszły na układaniu fryzury ślubnej, gdzie fryzjerka je spaliła, chodź już były wysuszone rozjaśniaczem. Na mokro prostowała a później kręciła i tragedia gotowa. Efektem tych zniszczeń było ścięcie i większa pielęgnacja.


Kilka miesięcy temu:
   Ścięcie wszystkich zniszczeń pozostawionych jeszcze po spaleniu i zafarbowanie na kolor przybliżony naturalnemu, oczywiście wyszedł inny niż miał być ale z czasem się wypłukał i dostosował do włosów naturalnych. Zwiększona pielęgnacja i szczególne dbanie poprzez stosowanie wielu produktów.


Teraz:
    Włosy nie farbowane już ok. pól roku. Szczególna pielęgnacja i dbanie o nie w każdy możliwy sposób. Włosy są przede wszystkim nawilżone i koniec z sianem na głowie. Stosuje szampony, odpowiednie do włosów a nie jak dawniej byle jakie wpadły w ręce, odżywki, maski, oleje i inne kosmetyki pielęgnacyjne. Nie czesze mokrych włosów i nie kładę się z takim spać. Suszarki używam tylko w nagłych przypadkach gdy musze gdzieś wyjść, prostownica używana bardzo rzadko od wielkiego święta.


Fakty o moich włosiętach:
- długość średnia
- porowatość od nasady niska od połowy przechodzi w średnią
- grubość średnia obw. kucyka to ok. 9 cm
- falowane chodź czasem lubią się podkręcić
- częściowo jest na nich farba
- w okresie jesieni i wiosny uciekają z głowy i ciężko je powstrzymać
- miesięcznie rosną ok. 1 cm,  z wcierkami czy innymi preparatami do porostu jest to ok. 1.5-    2 cm
- wycieniowane od połowy


 Na dzień dzisiejszy (a raczej wczorajszy bo wtedy było robione zdjęcie) moje włosy wyglądają tak: 

 
















  
   Zdjęcia były robione z lampą późnym popołudniem, gdzie na polu robiła się szarówka i kolor włosów minimalnie różni się od rzeczywistości. 

Pozdrawiam :)
Anszpi

13 komentarzy:

  1. Piękne włosy:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. przeczytałam w poprzednim poście że dodałaś zdjęcia włosów więc musiałam sprawdzić,
    no i muszę powiedzieć że tak ślicznie się falują, i tak wyglądają jakbyś je podkręciła, jeśli są to naturalne efekty to jesteś szczęściarą, jeszcze popracować nad definiowaniem fal i będzie super :)
    a jak przeczytałam o tym prostowaniu na mokro i kolejno kręceniu to mnie aż ciary przeszły, kiedy lubiłam swoje włosy potraktować żelazkiem :D haha no ale każdy w końcu schodzi na tą dobrą drogę ! ;) yea :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To podkręcenie jest w 100% naturalne a nawet trochę rozczesane ;) dziś już bym tak nie pozwoliła na prostowanie i kręcenie na mokro ale cóż czasu nie cofnę :P

      Usuń
  3. Błyszczą i ładnie falują. ;] Widać, że dbasz i pomimo przejść, świetnie się prezentują.

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo ładnie błyszczą :) zapraszam do mnie : http://poszukiwaczkaprobek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaki ładny mają połysk! Powodzenia w pracy nad nimi! :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. piekne marzą mi się takie fale a mam włosy proste jak druty!

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz bardzo ładne, gęste i zdrowe włoski. Buziaki,pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygladaja po prostu swietnie :-) widac zeo nie dbasz, poza tym ten blask az bije po oczach :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ładne włosy :) 9 cm w kucyku?zazdroszczę takich gęstych i grubych włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne włoski i pościak pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ładne włosy życzę kochana pięknej pielęgnacji

    OdpowiedzUsuń
  12. ja swoje włosy zabijam cały czas, zero pielęgnacji, szampon i tyle, co prawda nie farbuję, ale poważnie myślę nad tym żeby zacząć, ponieważ nie długo będę całkowicie siwa

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.

Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © Anszpi blog , Blogger