Niedziela dla włosów 44. Zwalczanie łupieżu



Witajcie!

  Od dwóch dni pojawił mi się suchy łupież, który nie wygląda dobrze, białe płatki wędrują po włosach i ubraniach. Podjęłam działania aby się go pozbyć a jednocześnie zadbać o włosy. Co z tego wyszło?
  Rano w sobotę na skórę głowy nałożyłam solidną dawkę żelu aloesowego a na długość włosów olejek do masażu Welles&Beauty kwiat wiśni i ekstrakt z róży. Po południu umyłam włosy szamponem z Garniera przeciw łupieżowym, który dokładnie wmasowywałam w głowę. Następnie na kilka minut na długość nałożyłam balsam Babci Agafii aktywator wzrostu. Włosy wypłukałam chłodną wodą i odsączyłam z nadmiaru. Następnie głowę zanurzyłam w płukance wykonanej z wywaru pokrzywy, lnu i kropli octu. Płukanką polewałam chwilę włosy a następnie odsączyłam i pozwoliłam ich naturalnie wyschnąć. Pokrzywa i ocet mają działanie przeciw łupieżowe a len i żel aloesowy nawilżające, więc mam nadzieję, że to pomoże pozbyć mi się łupieżu.
  Dziś skóra głowy jest w lepszym stanie, nie widać łuski i czuć ukojenie. Włosy na długości są mięciutkie, gładkie, błyszczące, dociążone. Końcówki ok. 5 cm są trochę suche i sztywne ale to wina zniszczenia i w tym tygodniu muszę je ściąć.

Jak Wam mija niedziela?

Pozdrawiam,
Anszpi :)

19 komentarzy:

  1. Włosy wyglądają na mega mięciutkie :) U mnie w miarę dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę nad zakupem żelu aloesowego w celu stosowania na skórę głowy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładnie błyszczą :) Też myślę o tym żelu aloesowym :)

    OdpowiedzUsuń
  4. dobrze, że skóra głowy ma się lepiej ;) włosy jak zawsze wyglądają bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ou mam nadzieję że szybko pozbędziesz się problemu :) Pamiętam że jak byłam mała to pozbywałam się łupieżu myjąc włosy Head'n'Shoulders'em 5 razy pod rząd... xD

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie też ostatnio pojawia się łupież :(

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie skóra głowy też szaleje:) Nie widać u Ciebie zniszczeń a są takie długie i śliczne że może jeszcze nie trzeba robić im ciachu ciach. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na zdjęciu nie widać ale zniszczenia są i wole je szybko usunąć niż czekać aż się powiększą

      Usuń
  8. O rany, ale mnie u Ciebie długo nie było... Szalenie Ci włosy urosły, pięknie! :*

    OdpowiedzUsuń
  9. u mnie w końcu udana NDW :) mój skalp aktualnie jest niewrażliwy więc mam nadzieje, że taki pozostanie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. masz ładne włosy, aż szkoda obcinać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. O! Muszę nałozyć żel aloesowy na skóre głowy, mi też by się przydało :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pięknie błyszczą :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Super sposób, chociaż ja należę do niecierpliwych osób i zastosowałabym Nizoral.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten żel aloesowy fajnie sprawdza się też w pielęgnacji twarzy ; )

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, czas nie pozwala mi na każdy odpowiedzieć, ale wszystkie czytam i cieszę się, że zostawiasz po sobie ślad. Komentarze z linkami są usuwane.

Wypowiadając się na blogu zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © Anszpi blog , Blogger